|
W walce z wandalami
* * *
Postawiona wiata na placu Kościuszki przez firmę AMS doczekała się na szybach malunków. Jakiś domorosły pacykarz zniszczył własność mieszkańców Szczecina zgodnie z chorą zasadą "a po mnie chociażby potop". Mieszkańcy Szczecina płacą ciężkie miliony złotych za zniszczenia spowodowane w infrastrukturze komunikacyjnej miasta np. jak właśnie malowanie i wybijanie szyb w wiatach przystankowych, łamanie ławek, rysowanie ostrymi narzędziami szyb w wiatach, tramwajach i autobusach, niszczenie siedzeń, kasowników i wybijanie szyb w tychże pojazdach. Można byłoby wymieniać dziesiątki przykładów zniszczeń w pojazdach, urządzeniach i infrastrukturze miasta.
Za te dziesiątki milionów złotych płaconych za zniszczenia można by kupić nowe tramwaje lub autobusy albo wyremontować określoną ilość - co roku torów tramwajowych lub wybudować nowe trasy tramwajowe zgodnie z życzeniem mieszkańców Szczecina dojeżdżających z i do nowo wybudowanych osiedli mieszkaniowych odległych od centrum miasta. A tak nie ma nic. W związku z tym pragnę zaproponować hasło obligujące mieszkańców Szczecina do zwracania uwagi na przejawy wandalizmu na terenie miasta:
"SZANUJ SWOJĄ WŁASNOŚĆ - PŁACISZ ZA NIĄ POPRZEZ PODATKI".
Tak pisał autor niniejszej strony w grudniu 2005 roku zbulwersowany zniszczeniem postawionej nowej wiaty przystankowej przy placu Kościuszki. I dobrze się stało, że Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego wraz ze strażą miejską i policją podjęli właściwe kroki w dobrym kierunku. Dobrze się stało, że również media szczecińskie dojrzały problem i będą piętnować takie zachowania. Mam nadzieję, że nie będzie to tylko jednorazowa akcja, a ciągłe przedstawianie tego groźnego problemu wandalizmu. Problem wandalizmu narasta od lat i społeczeństwo Szczecina nie może sobie z nim poradzić. tutaj
Wreszcie przyszedł chyba czas na zduszenie w zarodku aktów barbarzyńskiego wandalizmu na mieniu mieszkańców miasta. Może zdecydowana akcja wszystkich zainteresowanych ładnym wyglądem miasta przyniesie oczekiwane efekty w postaci mniejszej ilości zniszczeń w infrastrukturze, a co za tym idzie zmniejszenie ponoszonych kosztów przez obywateli naszego miasta.
* * *
A oto inny przykład bestialskiego wandalizmu na końcowym przystanku linii nr 65, 66, 77, A, E i darmowych na osiedlu Bukowym. W nocy z 24/25 grudnia 2005 roku jacyś troglodyci zniszczyli wiatę przystankową. Poprzednio naprawiono ją pół roku wcześniej.
* * *
* * *
Połączone siły w walce z wandalami
Trzy dni wystarczyły, by bezpieczniej zrobiło się w szczecińskich tramwajach i autobusach. Na prośbę Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego baczniej przygląda im się straż miejska i policja. To dopiero początek działań.
Mamy wspólne patrole - przyznaje Andrzej Panecki ze straży miejskiej. Przyglądają się temu, co dzieje się na przystankach, ale również jeżdżą autobusami i tramwajami. Pracują zarówno w mundurach, jak i po cywilnemu.
I są efekty. Jedno z pierwszych "trafień" miało miejsce w centrum miasta. Do tramwaju linii 3 wsiadło siedem osób w wieku 19-23 lat. Zachowywały się hałaśliwie, część piła piwo. Wspólny patrol szybko jednak zaprowadził porządek. W dalszą drogę cztery osoby pojechały z mandatem. Jedna trafiła na komisariat, bo miała przy sobie kradziony telefon komórkowy. Trwa wyjaśnianie, w jaki sposób go nabyła. Patrole, które pojawiły się w minioną środę, upomniały już kilkadziesiąt osób.
Mamy nadzieję, że w środkach komunikacji miejskiej będzie spokojniej - mówi A. Panecki. Większość pasażerów tego oczekuje. Chcą jeździć tramwajami i autobusami bez porysowanych szyb, niepobrudzonych farbą, chcą, by na przystankach były całe i czyste wiaty, a rozkłady jazdy czytelne. Mamy nadzieję, że uda się nam zjawisko wandalizmu ograniczyć.
Patrole pilnują porządku w całym mieście. Ustalając trasy posiłkują się danymi z ZDiTM. Powstała długa lista miejsc i tras, na których najczęściej dochodzi do aktów wandalizmu.
Opracowanie artykułu ToT, Kurier Szczeciński, 16.01.2006 roku.
* * *
|
|