|
Komunikacja miejska w 1948 roku
* * *
Trasy tramwajowe
W tym roku odbudowano tory tramwajowe prowadzące do Dworca Niebuszewo, w ciągu Wojska Polskiego w kierunku zajezdni Pogodno. Odbudowano torowisko na całej długości ulicy Dworcowej jak również na ulicy Wyszaka, Nocznickiego, Stalmacha, Druckiego - Lubeckiego. Po odtworzeniu torów tramwajowych zmieniono niektóre trasy i ustanowiono nowe. W tym okresie było już 7 linii tramwajowych, które biegły na następujących trasach.
Linia |
Trasy |
1 |
Potulicka – Potulicka – Narutowicza – 3-go Maja – Brama Portowa –Aleja Wojska Polskiego – Zajezdnia Pogodno |
2 |
Kołłątaja – Asnyka – Dworzec Niebuszewo |
3 |
Las Arkoński – ul. Arkońska – ul. Niemierzyńska (Wilsona) – Krasińskiego – Roosevelta – ks. Jaromira (Wyzwolenia) – Niepodległości – aleja 3-go Maja – ul. Dworcowa – ul. Nowa – ul. Kolumba – ul. Smolańska |
4 |
Aleja Powstańców – (szpital PAM) – aleja Piastów – plac Sprzymierzonych – aleja Piłsudskiego (M.Buczka) – ul.Roosevelta – ul. Matejki – plac Żołnierza Polskiego – aleja Niepodległości – aleja 3 - go Maja – ul. Dworcowa – ul. Nowa – Dworzec Główny |
5 |
Druckiego - Lubeckiego (wiadukt) – ulica Nocznickiego – ul. Dubois (Baden - Powella) – ul. Parkowa – ul. Malczewskiego – ul. Matejki –plac Żołnierza Polskiego – al. Niepodległości – Brama Portowa – plac Kościuszki – ul. Sikorskiego – Ku Słońcu |
6 |
Gocław – ul. Światowida – ul. Dębogórska – Druckiego - Lubeckiego (wiadukt) |
7 |
ul. Jana z Kona – ul. Wyszaka – plac Żołnierza Polskiego – ul. Obr. Stalingradu (Ledóchowskiego) – plac Zgody – aleja Wojska Polskiego – Jagiellońska – Bohaterów Warszawy – Mickiewicza – ul. Żołnierska
|
* * *
Ósemka połączyła Gumieńce z Regalicą
Jest chłodny poranek, wiatr od rzeki zacina z ukosa, - kiedy przed most kołowy na Odrze zajeżdża udekorowany i oświetlony wóz tramwajowy linii nr. 8 z przyczepką techniczną. Oba wozy, zostały wyremontowane przez robotników warsztatowych z okazji Kongresu Zjednoczeniowego, a właściwie zbudowane z wypalonej konstrukcji. Robotnicy pracowali dniem i nocą, w niedziele i święta ażeby zdążyć z wykończeniem wozów i odbudową portowego odcinka linii tramwajowej długości 1,8 km, od elektrowni do Regalicy pod Dąbiem. Linia ta biegnąca od Gumieniec jest najdłuższą w Szczecinie, ma bowiem 9,26 kim. i jedzie się nią przez 45 minut.
Dyrektor Miejskich Zakładów Komunikacyjnych, Pasich, witając przybyłych gości, zapewnił w imieniu załogi komunikacyjnej, że nie poprzestaną oni na dotychczasowych osiągnięciach i w dalszym ciągu będą pracować, celem ulepszenia i udogodnienia systemu komunikacyjnego w mieście. Przewiduje się odremontowanie dalszych 30 wozów silnikowych i 35 przyczepnych, dzięki czemu pociągi będą się składać z wozu silnikowego i jednej tylko przy czepki, co przyniesie duże oszczędności w zużyciu wozów silnikowych, obciążonych dotychczas dwoma przyczepami.
Prezydent Zaremba oświadczył, że kongresowy dzień 15-go grudnia tak pięknie uczczony przez pracowników Miejskich Zakładów Komunikacyjnych - jest dla całego świata pracy równie ważny i doniosły, jak dzień objęcia Szczecina przez władze polskie. W dniu tym cała klasa robotnicza święci swój triumf zjednoczenia, podkreślony przez entuzjastycznie wykonane czyny Przedkongresowe.
Pierwszy tramwaj ze śródmieścia prowadzi prezydent Zaremba, oddając po pewnym czasie kierownicę przewodniczącemu M. R. N. Muszyńskiemu, a ten z kolei inspektorowi Florszowi. Po przybyciu za elektrownię, wita przedstawicieli władz brygada robotników oddziału drogowego z przodownikiem Jankowskim. Przewodniczący MRN Muszyński, obcęgami przecina udekorowany drut, stanowiący symboliczną wstęgę i wjeżdżamy na nowy odcinek linii aż do ostatniego przystanku na Regalicy pod Dąbiem. W drodze powrotnej zabieramy pierwszych pasażerów "na gapę". Następny pociąg jest już normalny, pasażerski, 4-tej zmiany. Wóz silnikowy nr. 143 prowadzi motorniczy Pyrek, konduktorami są: Rogowska i Jagiełło na przyczepce. Ruch rozprowadził nadkontroler Skibiński i wozomistrz Wilczeniak.
Relacja "Kurier Szczeciński", 17.12.1948 roku
* * *
1 września tego roku oddano do użytku zbudowane tymczasowe mosty na Odrze i Parnicy co umożliwiło uruchomienia komunikacji tramwajowej na Łasztownię i dalej by po 14 grudnia dojechać na ulicę Gdańską na wysokość ulicy Czajkowskiego. Patrz artykuł z 17.12.1948 roku z "Kuriera Szczecińskiego". W związku z tym trasy tramwajowe kształtowały się następująco.
Linia |
Trasy |
1 |
Potulicka – Potulicka – Narutowicza – 3-go Maja – Brama Portowa –Aleja Wojska Polskiego – Zajezdnia Pogodno |
2 |
Kołłątaja – Asnyka – Dworzec Niebuszewo |
3 |
Las Arkoński – ul. Arkońska – ul. Niemierzyńska (Wilsona) – Krasińskiego – Roosevelta – ks. Jaromira (Wyzwolenia) – Niepodległości – aleja 3-go Maja – ul. Dworcowa – ul. Nowa – ul. Kolumba – ul. Smolańska |
4 |
Aleja Powstańców – (szpital PAM) – aleja Piastów – plac Sprzymierzonych – aleja Piłsudskiego (M.Buczka) – ul.Roosevelta – ul. Matejki – plac Żołnierza Polskiego – aleja Niepodległości – aleja 3 - go Maja – ul. Dworcowa – ul. Nowa – Dworzec Główny |
5 |
Druckiego - Lubeckiego (wiadukt) – ulica Nocznickiego – ul. Dubois (Baden - Powella) – ul. Parkowa – ul. Malczewskiego – ul. Matejki –plac Żołnierza Polskiego – al. Niepodległości – Brama Portowa – plac Kościuszki – ul. Sikorskiego – Ku Słońcu |
6 |
Gocław – ul. Światowida – ul. Dębogórska – Druckiego - Lubeckiego (wiadukt) |
7 |
ul. Jana z Kona – ul. Wyszaka – plac Żołnierza Polskiego – ul. Obr. Stalingradu (Ledóchowskiego) – plac Zgody – aleja Wojska Polskiego – Jagiellońska – Bohaterów Warszawy – Mickiewicza – ul. Żołnierska
|
8 |
Ku Słońcu – ul. Sikorskiego – plac Kościuszki – ul. Krzywoustego – al. 3 - go Maja – ul. Dworcowa – Most Bayleya – Łasztownia Linia 8 od 14 grudnia kursowała dalej po oddaniu do użytku torów. – ul. Gdańska (do ul. M. Czajkowskiego) – Basen Kaszubski |
* * *
Tramwajem na Łasztownię most łączący Port Centralny z miastem na ukończeniu
U wylotu ulicy Dworcowej, nad samą Odrą, z daleka już widać grupki pracujących robotników. To trwa praca przy budowie nowego mostu, który został niedawno przerzucony przez wodę. Robotnice Wydziału Technicznego oczyszczają koniec ulicy Dworcowej z gruzów, mężczyźni układają płyty chodnikowe i zabierają się do demontowania niepotrzebnych już baraków roboczych. Obok nich, przed samym już mostem grupa wykwalifikowanych pracowników Zakładów Komunikacyjnych pracuje przy układaniu nowej linii tramwajowej. Niedawno położono krzyżownicę: dziś 2 spawaczy umacnia ją specjalnymi podporami. W bok od niej rozchodzą się nieskończone kikuty rdzawych szyn.
Zaczęło się w listopadzie 1947 roku
Inż. Kazimierz Nowakowski jest kierownikiem robót z ramienia przedsiębiorstwa Budowy Mostów, które rozpoczęło wstępne prace przy budowie mostu już w listopadzie ub. roku. Najpierw wbito 3 jarzma, każde po 56 mocnych pali drewnianych. Po tym pracownicy Państwowego Kierownictwa Odbudowy Mostów na Odrze zmontowali stalową konstrukcję systemu Bayleja i umożliwili przystąpienie do ułożenia drewnianej jezdni, rozpoczęcia prac przy budowie nowej linii tramwajowej oraz robót kanalizacyjnych i gazowych.
Most jest niskowodny. Znaczenie, które przedstawia on dla rozwoju życia portowego i usprawnienia komunikacji jest ogromne. Przy pomocy systemu prowizorycznych mostów, przerzuconych przez Odrę Zachodnią, Kępę Parnicką i wiadukt obok elektrowni portowej umożliwi się regularną komunikację z portem oraz skróci się kołową drogę przelotową. Poza tym z chwilą otwarcia komunikacji poprzez te mosty, rozpoczną się prace przy odbudowie mostu im. Sobieskiego, który będzie już mostem stałym.
Głos mają tramwajarze
Przy moście prace dobiegają końca. Według przewidywań, otwarcie winno nastąpić około 15 kwietnia, ale tylko dla ruchu kołowego i pieszego. Tramwaj "pójdzie" chyba dopiero z końcem lipca. Prace dopiero się rozpoczęły; trzeba przeciągnąć linię od ulicy Dworcowej aż do Ragalicy. A to potrwa długo. Najgorzej jest z materiałem, zwłaszcza na sieci i przewody.
Nad niedawno ułożonymi torami pochyleni robotnicy podbijają pod szyny tępo zakończonymi kilofami, kamienie. Praca jest ciężka. Stanisław Dudziak, który dwa tygodnie temu przyjechał dopiero do Szczecina, pracuje przy takiej pracy po raz pierwszy. Został niedawno zdemobilizowany. Zaraz znalazł pracę. W wojsku służył w łączności, może później znajdzie w Szczecinie pracę odpowiadającą jego kwalifikacjom. Chciałby jakoś unormować sobie życie i... ożenić się. Jego kolega Antoni Denkiewicz jest już w naszym mieście ponad dwa lata. Stary szczeciniak. Od początku pracuje w MZK.
Na razie robi ich 20. Później trzeba będzie zwiększyć ilość pracowników. Są zadowoleni, że nareszcie robi się ciepło. Zawsze przyjemniej pracować jak jest ciepło. Jan Pauter, starszy drogomistrz czuwa nad robotą. Chwali przodownika Jabłońskiego i 2 spawaczy: Antoniego Klima i Józefa Białonia.
Ostatnie prace
Po moście trzeba przechodzić bardzo uważnie. Nie została jeszcze ułożona jezdnia, więc można wpaść w szczelinę. Most ma 120 m długości. Pracownicy Gazowni Miejskiej przeciągają pomiędzy konstrukcją rury. Leżąc w zagłębieniu, obok jarzma, uszczelniają miękkimi pakułami spojenie rur. Dalej, już na terenie portowym ludzie kopią rowy kanalizacyjne. Strażnik stojący na bulwarze Gdańskim przypatruje się robocie. Jeszcze parę tygodni i most ożywi się. Popłynie nim fala śpieszących do pracy w porcie ludzi; zwiąże jeszcze nicią miasto z portem.
Relacja "Kurier Szczeciński", 06.08.1948 roku
* * *
Od mostu do mostu
Przejechał pierwszy tramwaj po Łasztowni na razie próbny, za dwa tygodnie pojadą normalnie
Wczoraj służbowy wagon motorowy MZK dokonał próby nowo odbudowanej linii tramwajowej na Łasztowni. W tramwaju spotkaliśmy ekipę kontrolującą, której przewodzili: doświadczony naczelnik Franciszek Zygmański i z-ca nacz. wydz. ruchu Jan Wuczkowski. Motorniczy Stefan Krawicki ujął korbę w rękę i ruszyliśmy przez most na Odrze Zachodniej.
Inspektor Zdzisław Florsz w eleganckim mundurze tramwajarza czynił honory domu na kółkach, udzielając wyjaśnień. Nowo założone szyny pochodzą z ul. Emilii Plater, gdzie nie są potrzebne, drugi tor jeszcze się kończy, wkrótce też będzie gotowy. Jan Błach, ten który kierował zakładaniem sieci, coraz to wygląda przez okno, kontrolując pajęczynę drutów. Drugi "druciarz", Eugeniusz Miazek, uśmiecha się. Wie, że wszystko będzie w porządku, przecież wie, że jak pająk zakłada swoją pajęczynę, tak on założył wiele z tych 2600 m. drutu roboczego i 2636 nośnego.
Dojechaliśmy do mostu na Parnicy, dalej droga jeszcze nie uporządkowana. Za parę dni można będzie dojechać do wiaduktu kolejowego i na razie stop. Prowizoryczny wiadukt jest za niski i tramwaj pod nim się nie zmieści. Ale Zarząd Odbudowy Kolei już rozbiera ten wiadukt i kiedy go odbuduje, będziemy mogli tramwajem dojechać aż do samej Regalicy. Ta sama ekipa dokonała również wczoraj próby linii na al. 3 Maja, która (próba, nie aleja) też wypadła zadowalająco. Może już w przyszłym tygodniu kolejarze będą mogli tramwajem dojeżdżać do swojej Dyrekcji.
Relacja "Głos Szczeciński", 13.04.1948 roku
* * *
Wagon "Herbrand"
Wagon doczepny "Herbrand" o numerze 521. Sprowadzony z Karlsruhe, gdzie miał numer boczny 205. Jedzie na linii nr 5 przez plac Żołnierza Polskiego. W głębi budynek "Kaskady" i uszkodzony budynek w czasie działań wojennych, przyszłych ZPO "Odra". Prezentacja zdjęcia dzięki uprzejmości S.T.M.K.M Szczecin.
foto: archiwum MZK Szczecin
|
* * *
|
|