Menu


1879-1929


Lata 20-40 XX wieku


Lata 50–80 XX wieku


Komunikacja miejska w 1945 roku


* * *

Opracowanie materiału o wypadku "Marek Jaszczyński" "Moje Miasto" 13.04.2007 roku. Oryginalny tytuł opracowania "Słuczka sprzed 62 lat - to był pierwszy wypadek tramwaju w Szczecinie"

* * *

Wypadek na skrzyżowaniu Boh. Warszawy i 5 lipca

Gdy komunikacja tramwajowa w polskim Szczecinie raczkowała, dość często dochodziło do awarii i wypadków. Posłuszeństwa odmawiał zużyty sprzęt, ale groźniejsza była ludzka nieostrożność. Tak też było 4 września 1945 roku.

Dzień był pogodny. Hamulce w tramwaju były sprawne. „Siódemka" jechała od zerwanego Mostu Akademickiego przy ulicy Mickiewicza w kierunku ulicy Przemysłowej (obecnie ulicy Hutniczej)Na skrzyżowaniu alei Bohaterów Warszawy i ulicy 5 lipca wprost na tramwaj pędzi wojskowa ciężarówka. Dochodzi do zderzenia. Według świadków samochód jechał z nadmierną prędkością. Ich relacje zawiera raport sporządzony tuż po zdarzeniu, który trafił do Archiwum Państwowego.

Uderzenie było dość silne, tak, że nasz wóz został wyrzucony z szyn i stanął w poprzek jezdni - relacjonował wypadek Zdzisław Florsch, kontroler w tramwaju. W związku z tym został skaleczony jeden chłopczyk i jeden oficer rosyjski - w łopatkę. Na miejscu wypadku zjawiła się milicja obywatelska i pogotowie lekarskie.

Florsch zauważył niebezpieczeństwo, dlatego przyhamował. Być może dlatego nie było ofiar śmiertelnych. Świadkowie podali jeszcze jedną obciążającą kierowcę samochodu okoliczność. Szofer wozu ciężarowego w ostatniej chwili, gdy zobaczył tramwaj, najwidoczniej stracił panowanie - mówił Gustaw Schwahn, motorniczy. Zamiast skręcić w lewo, to z całą szybkością biegu swego wozu, wpadł z przodu na tramwaj. Konduktorka Janina Wachelka nie zauważyła zbliżającego się niebezpieczeństwa. Co do samego wypadku, nic bliżej zeznać nie mogę, gdyż będąc zajęta nic nie widziałam i na skutek zderzenia upadłam doznając ogólnego potłuczenia - zeznała kobieta.

Tyle zeznania w większości niemieckiej załogi tramwaju. Czy przyczyną wypadku był niemiecki sabotaż? Czy do zderzenia nie doszło z powodu chęci zniszczenia taboru tramwajowego, który przejęli Polacy?

W posiadanych publikacjach nigdzie nie znalazłem informacji o sabotażu załóg niemieckich obsługujących tabor tramwajowy - mówi Janusz Światowy, miłośnik historii komunikacji miejskiej Szczecina - przyp. autora strony.

Raczej byłbym skłonny sugerować, że szczególnie chronili mienie jako byli mieszkańcy miasta. W czasie nalotów na Szczecin Niemcy ratowali budynki i urządzenia miejskie przed zniszczeniem. Ale mogę się mylić. Wydaje mi się, że bardziej mienie i urządzenia miejskie niszczyli i wywozili szabrownicy i Wehrwolf (niemiecka organizacja partyzancka działająca na ziemiach okupowanych przez aliantów - przyp. red.)

Którędy kursowała "siódemka"
Linia nr 7 jeździła trasą o długości 5,2 km:
Hutnicza (Przemysłowa) - Mosiężna - St. Dubois (Baden Powella) - J. Malczewskiego - Matejki - płac Żołnierza (Teatralny) - Obr. Stalingradu (Kardynała Ledóchowskiego) - plac Zgody - al. Wojska Polskiego - Jagiellońska - Boh. Warszawy - Mickiewicza (do mostu Akademickiego). Tramwaj dojeżdżał tylko do mostu Akademickiego i zawracał dzięki prowizorycznej zwrotnicy.
Dane wg stanu na marzec 1946 roku.
Niżej skan raportu o wypadku z dnia 5 września 1945 roku.


* * *

raport.jpg

* * *

To była okropna kolizja - Mickiewicza.
Rosjanie jechali brawurowo i uszkodzili tramwaj

Początek października 1945 roku, tuż przed godz. 15 na ulicy Mickiewicza dochodzi do kolizji ciężarówki z tramwajem, na szczęście nikt nie odnosi obrażeń. Kierowca, który spowodował wypadek ucieka. O tym zdarzeniu wiemy z pożółkłego raportu o wypadku.

Jak wynika z raportu był jasny i suchy dzień. Tramwajem linii nr 1 kierował motorowy Hugo Weise (nr służbowy 628), wraz z nim jechała Lidia Kubińska (konduktor nr 113).
Oddajemy głos świadkom. Zachowaliśmy oryginalny język protokołu.

Około godz. 14.50 jadąc z ulicy Traugutta w kierunku placu Zgody na wysokości ul. Kreckowerstrasse (tak konduktor nazywa ulicę Mickiewicza) ciężarowy samochód wojskowy rosyjski mijając nas uderzył w przedni pomost naszego wozu – mówi Hugo Weise. Wskutek czego została złamana poręcz i wybita została boczna szyba przedniego pomostu.

Konduktorka zamieściła również swoje zeznanie. Zapamiętano fragment numeru rejestracyjnego 93124.

Ów ciężarowy samochód nie przystanął lecz w szybciejszym jeszcze tempie oddalił się od miejsca wypadku i z tego powodu nie zdołano odcyfrować litery poprzedzającej numer na tablicy rejestracyjnej – relacjonuje Lidia Kubińska. W chwili wypadku świadków obcych nie było. Nie było również na miejscu pogotowia lekarskiego i milicji obywatelskiej.

W początkach funkcjonowania tramwajów w polskim Szczecinie awarie i wypadki były na porządku dziennym. Posłuszeństwa odmawiał zużyty sprzęt, ale znacznie groźniejsza była ludzka nieostrożność.

Znacznie gorszy był wypadek z 4 września 1945 roku, około godz. 9.35 doszło do wypadku tramwajowego. Tramwaj linii nr 7 jadąc aleją Bohaterów Warszawy zderzył się z samochodem ciężarowym. Do zderzenia doszło przy zbiegu z ulicą 5 lipca. To z tej ulicy wprost na wagon wyjechała wojskowa ciężarówka. Według świadków, jechała z nadmierną prędkością.

Uderzenie było dość silne tak, że nasz wóz został wyrzucony z szyn i stanął w poprzek jezdni – relacjonował wypadek Zdzisław Florsch, kontroler w tramwaju. – W związku z tym został skaleczony jeden chłopczyk od szkła i jeden oficer rosyjski w łopatkę. (Patrz artykuł wyżej)

Opracowanie: "Marek Jaszczyński ", "Moje Miasto", 13 lipca 2008 roku

* * *



Lata 90 XX wieku


Wiek XXI


Linki



Copyright © Janusz Światowy, 2002
Wszelkie prawa zastrzeżone.